04.08.2012 :: 09:48 Komentuj (0)
07.08.2012 :: 12:38 Komentuj (2)
Między końcem mojego lata a tuż przed początkiem zimy wybrałem się jeszcze z bardzo wesołą ekipą na 3 dni do Stitów w Czechach. W Stitach znajduje się ośrodek Acrobat Park gdzie jest pięć różnych skoczni z najazdem igielitowym a lądowaniem w wodzie. Mam w głowie kilka nowych trików, które chciałbym zrobić, ale są dość już skomplikowane i znacznie bezpieczniej jest pierwsze ich próby wykonywać z lądowaniem w wodzie. Te 3 dni były dla nas wszystkich bardzo intensywne od rana do wieczora trenowaliśmy to na batucie, to skoki do wody, slack line, trickboard czy siatkówka z Czechami. Po trzech dniach wróciliśmy opór zmęczeni mimo to bardzo zadowoleni bo każdy z nas zrobił spory progres, spróbował po kilka nowych trików i teraz nie możemy doczekać aż spróbójemy je na śniegu, choć nim on spadnie to może jeszcze raz się tam wybierzemy.
24.08.2012 :: 10:15 Komentuj (2)
Początek sierpnia normalnie dla wielu jest to środek lata i
wakacji, dnie na plaży, gorące spacery, domówki, wyprawy rowerowe, t-shitry,
szorty i klapki. Dla mnie lato tak mniej więcej wyglądało trochę podróżowałem,
( najlepiej było podróżować po Polsce) sporo grałem w tenisa i jeździłem na
rowerze, dużo ciekawych chwil przeżyłem z Marysią, trenowałem siłę, balans i
koordynację. 6.08 te wszystkie dni się dla mnie kończą. Nie żebym narzekał, ale
dla mnie lato już jest skończone. Wylatuję do Nowej Zelandii a tam na mnie
czeka zima prawdziwa minus 10 nocą ( co w tamtejszych tekturowych domkach daje
ok 0 nad ranem) i ok 0 C za dnia. Za to warunki jakie tam na mnie czekają do
jeżdżenia na pewno zrekompensują mi utratę tych ciepłych dni.
Zapowiada się konkretnie jazda w Crdrdronie i SPNZ gdzie w
sumie do dyspozycji mieć będę 2 HP, ok 10 skoczni w każdym rozmiarze i z 40
raili. Mam wrażenie, że nudzić się nie będę. Kolejną zimową przygodę czas
zacząć oby było progresywnie i kreatywnie.
50kg sprzętu, oby nic się nie straciło
Można się tym lekko wyczerpać, że i podłoga jest
przytulnym miejscem.
24.08.2012 :: 10:20 Komentuj (0)
Dzień i noc w samolocie i jeszcze raz dzień i noc w
samolocie
Tegoroczna podróż do NZ była dłuższa niż zwykle. W sumie
trwała 5h w samochodzie, 27 w samolotach i 16 na transfery. W sumie pełne dwie
doby w podróży.
28.08.2012 :: 11:45 Komentuj (0)
Sezonówka na SPNZ to jest to
A najbliższe 40 dni bawimy się w...
archiwum
linki