05.03.2012 :: 08:07 Komentuj (2)
Moja droga do Burn'in Snow była wyjątkowo trudna, ale dzięki tej imprezie miałem olbrzymią motywację aby jak najszybciej wrócić na deskę i w tych zawodach wystartować. Niestety na przygotowanie trików snowboardowych już czasu nie starczył, ale sam fakt, że w dwa tygodnie wróciłem do jazdy jest dla mnie dużym sukcesem.
Zresztą sprawdźcie sami jak to wyglądało (polecam w HD )
Za ujęcia i montaż odpowiedzialny jest
Kamil Śliwka, który wykonał mega dobrą robotę. Dzięki Kamil.
{tytul_wpisu} -Michał Brelok Ligocki - Komentarze09.03.2012 :: 23:04 Komentuj (0)
Ostatnio mieliśmy okazję wybrać się w Tatry. Ciągle jeździmy gdzieś po alpach, siedzimy w Austrii, Włoszech, Francji, a swoich gór nie znamy. Skład na wyprawę był świetny,
WuPe,
Marcin Jaskółka, i
Kamil Śliwka ze swoimi wszystko zapisującymi aparatami i ja. Jako, że zdawaliśmy sobie sprawę, iż jakość śniegu nie jest najlepsza to naszym głównym celem była eksploracja terenu i sprawdzenie się czy jesteśmy w stanie poradzić sobie z biwakowaniem w namiocie rozłożonym w górach na śniegu przy sporym mrozie. Początkowo mieliśmy udać się na słowacką stronę Tatr, jednak spore opóźnienie, którego nie udało się uniknąć zmusiło nas do zmiany planów i udania się w dolinę
5ciu stawów
Pogoda na wyprawę w góry za tzw. milion dolców
Wszyscy z mega zjawką ochoczo ruszyliśmy w góry
Szybko jednak okazało się, że nasze plecaki są, za ciężkie, źle zapakowanie i zawierają trochę zbędnych rzeczy.
Wyjście nam się przedłużyło i zastał nas zmrok, na który na szczęście byliśmy przygotowani.
Noc ostatecznie spędziliśmy w
schronisku, ale wszyscy jesteśmy przekonani, że jeżeli trzeba nam będzie w przyszłości rozbić się gdzie w górach z namiotem, to spokojnie sobie z tym poradzimy. Trzeba się jeszcze tylko trochę lepiej przygotować, trochę dosprzętowić i będzie lepiej niż w Sheratonie.
Jak na załączonym poniżej obrazku mimo 3metrowej pokrywy,śnieg nie był kopny wcale a jego pierwsze 15cm stanowiło konkretną skorupę lodową.
Tak więc bez, żadnego zjazdu, ale za to z wieloma wnioskami na przyszłość, sporym bagażem nowych doświadczeń wróciliśmy do domu. Tatry nas zafascynowały i będziemy chcieli tam wrócić.
{tytul_wpisu} -Michał Brelok Ligocki - Komentarze14.03.2012 :: 16:00 Komentuj (0)
W miniony weekend odbyły się po raz szósty organizowane przez Martina Cernika trzy gwiazdkowe zawody w slope style pt. snow jam. Są to jedne już z nielicznych zawodów organizowanych w dzisiejszych czasach gdzie mocno jeszcze można poczuć dobry snowboardowy klimat. Całe zawody głównie są obsługiwane przez byłych czeskich riderów, którzy dobrze wiedzą jak snowboardowe zawody wyglądać powinny i tak poza wynikami jakie każdy z zawodników osiągnie liczy się dobra zabawa, przyjazne nastawienie i radość jaką daje jazda na desce z dobrymi kolegami. Szkoda, że takich zawodów jest coraz mniej ale liczę, że u naszym południowym sąsiadom nastawienie się nie zmieni i że zawsze będzie tam tak fajnie.
i jeszcze kilka smaczków z całe wyprawy.
Pyszny czeski speciał tzw. "smazak"
z organizatorem całego zamieszania a zarazem jednym z największych faworytów zawodów Martinem Cernikiem.
w czeskich barach ciągle można palić
i kantor w Lubawce otwarty 24h tylko trzeba zadzwonić do właściciela i za 5 minut przychodzi.
{tytul_wpisu} -Michał Brelok Ligocki - Komentarze22.03.2012 :: 15:32 Komentuj (1)
Uwielbiam wiosenne jeżdżenie, koniec zimnych dni, słoneczko, slash, fajnie przygotowane parki, długie dni, przyjaciele, zajawka, i zazwyczaj największy progress. I tak w ostatnim tygodniu miałem okazję pojeździć głównie z Gniazdem po naszych rodzimych miejscówkach. Na pierwszy ogień poszedł nasz home spot czyli reBURNpark Juliany gdzie znaleźliśmy wiele kreatywnych linii od szczytu aż do dolnej stacji wyciągu w sumie ok 9-11 trików/przeszkód za każdym zjazdem.
Następnego dnia byliśmy już w Zakopanem i tam najpierw jeździliśmy w
Parkowej Dolinie na Gubałówce, gdzie dwie skocznie w lajnie były wręcz perfekt i tam oddawaliśmy chyba ze sto skoków dziennie. Do tego w sobotę mój przyjaciel
Marek Doniec, zorganizował swój mały event z okazji urodzin, na który przyjechało większość skoczków z naszego światka. Atmosfera tamtego dnia była magiczna wręcz i długo ją będę pamiętał, mam nadzieje, że za rok znów wszyscy się tam spotkamy.
Niedziela za to
Burton Snowpark Białka Tatrzańska i spokojny chill na
Easter Jamie gdzie zjechało się ponad 200 snowboarderów mega zajawkę czuło się w powietrzu, a park do shreddowania był jak z Kalifornii, z pięknym dużym kornerem jakiego nasza ziemia jeszcze nie widziała.
To był chyba pierwszy raz kiedy tak fajnie jeździło mi się w Polsce i zdecydowanie chciałbym takich dni mieć więcej. Dziękuje wszystkim, którzy się do tego przyczynili i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze jeszcze jeszcze lepiej.
{tytul_wpisu} -Michał Brelok Ligocki - Komentarze22.03.2012 :: 16:51 Komentuj (0)
Będąc w Białce miałem okazję nagrać jeden z przejazdów w snowparku Burton'a, w ramach "best line contest" sprawdźcie moich pięć trików na czterech przeszkodach.
{tytul_wpisu} -Michał Brelok Ligocki - Komentarze